Tygrys zbliża się do końca, jestem już w trawie, niestety jest to bardzo żmudna robota i szczerze mówiąc mam już dość. Mam zamiar go zostawić i wrócić do oka tygrysa lub zacząć coś nowego. Ostatnio nabyłam kilka nowych zestawów do wyszywania, które niecierpliwie leżą w szufladzie i czekają na swoją kolej.
A oto i tygrys:
Uwielbiam wszystkie kotowate.Piękny tygrys!!!
OdpowiedzUsuńCudny! Też mam w planach, tylko trochę odległych niestety ;/
OdpowiedzUsuńJa do tygrysa podchody robiłam kilka jak nie kilkanaście lat :) nadal brakuje mi trochę trawy do skończenia
Usuń