Ostatnio wreszcie zmobilizowałam się i oprawiłam swoje wyszywanki:
Oto i one:
Koniki są urocze. Bardzo prosto i szybko się je robiło.
Lwy leżały w szufladzie 3,5 roku czekając na oprawę. wiszą już na ścianie :)
Baletnica.... ach wspominam jej wyszywanie. Bardzo ciężki wzór, Wyszywałam ją dwa lata. Warto było. Cudna jest.....
Królik Bugs :)
Wszystkie piękne, ale baletnica jest wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńŚwietna oprawa!
Uwielbiam dzikie koty w hafcie. Twoje lwy są przecudne!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń